niedziela, 24 lutego 2013

Tego sezonu raczej nie uratujemy



Znowu zmiennik ratuje nam skórę


Mecz rewanżowy nie był, podobnie jak i ten pierwszy w Pradze, znakomity. Pierwsza połowa była wręcz tragiczna. Fernando Torres raz po raz próbował otworzyć wynik, ale jak to bywa w jego przypadku - nieskutecznie. Sparta zaś cisnęła, atakowała aż uzyskała prowadzenie w 18 minucie. Bramkę zdobył David Lafata. Po podaniu od kolegi z drużyny, czeski napastnik miał prawie pustą bramkę. Myślałem, że wtedy nasi się rzucą wściekle do ataku za podrażnienie. Przecież ten wynik oznaczał dogrywkę. Stało się coś odmiennego. Piłkarze "The Blues" grali czasem jakby zaczynali przygodę z piłką, błędy się mnożyły, ataki były kompletnie bez ładu.
I tak jakoś dotrwali tą pierwszą połowę. Zrozumiałe, że kibiców Sparty było częściej słychać, bo mieli komu kibicować. W drugiej połowie z minuty na minutę zaczynaliśmy sobie przypominać, kto tu powinien dominować. Szkoda tylko, że zapominano o wykańczaniu akcji albo o tym, że trzeba trafiać w bramkę a nie ją obijać. Swoją drogą, bramkarz Sparty ma respect za ten mecz. Kilka jego interwencji było na najwyższym poziomie. Patent na Czechów znaleźliśmy w... rezerwowych. I tak jak w pierwszym meczu, po kilkudziesięciu sekundach Oscar trafił do siatki, tak w ostatnich sekundach zmiennik właśnie OScara, Eden Hazard piękną bramką zakończył spotkanie rewanżowe. Remis i mamy awans do 1/16 finału LE. Nie wolno jednak zapominać o tym w jaki sposób to zrobiliśmy. Powiem krótko - To pozostawiało wieeeeeele do życzenia.



CHELSEA FC 1-1 Sparta Praga

(dwumecz 2-1 na korzyść Chelsea)

17 min. David Lafata (Sparta) - Gol

44 min. David Lafata (Sparta) - Żółta kartka

56 min. Matej Hybs (Sparta) - Żółta kartka

85 min. Tomas Pikryl (Sparta) - Żółta kartka

86 min. Ryan Bertrand (Chelsea) - Żółta akrtka

87 min. Marek Matejovsky (Sparta) - Żółta kartka

90 + 2 min. Eden Hazard (Chelsea) - Gol



Stadion: Stamford Bridge

Widzów: 38642

Sędzia: Wolfgang Stark (Niemcy)

Zawodnik meczu: Eden Hazard (Chelsea)


Manchester City vs Chelsea: Ta porażka boli


Od tego meczu zależało bardzo dużo. Miejsca od 2 do 5 mogą się zmienić jeszcze kilka razy i potrzeba było zwycięstwa by nam bliżej było do pierwszej cyfry. Od pierwszego gwizdka sędziego, Chelsea nie mogła stworzyć przewagi. "The Citizens" nawet nie dopuszczali przez długi czas do strzału Chelsea. Cała pierwsza połowa to jeden strzał niecelny w wykonaniu gości, natomiast Petr Cech wyratował nas z kilku opresji. Dużo nie można powiedzieć o tej I połowie, gdyż była tak nudna (a może i nawet nudniejsza) niż spotkanie tych drużyn na Stamford Bridge w rundzie jesiennej. Tam było 0-0. Narzekaliśmy na ten wynik aż w 50 minucie faul na Dembie Ba w polu karnym popełnił Joe Hart. "Jak trwoga, to może karny" pomyślałem sobie a jeszcze bardziej byłem utwierdzony w przekonaniu, gdy do piłki podszedł Frank Lampard. Kto jak nie on? 200 bramka się szykuje, da prowadzenie Chelsea, zmieni się wynik, zmieni się gra, będzie dobrze. Wszystko prysło, bo bramkarz rywali a zarazem kolega reprezentacyjny, wyczuł strzał, sparował i obrońcy City wybili na rzut rożny. Mogło być tak pięknie, lecz niedługo potem Ramires wraz z Ivanoviciem przeprowadzili świetną kontrę. Zakończenie już nie było takie piękne. Ramires będąc sam na sam, zwolnił akcję i pozwolił odebrać sobie piłkę graczom City. Gospodarze wzięli się do ataku i w 63 minucie po pięknym podaniu Silvy i wymanewrowaniu obrońców przez Yaya TOure, Iworyjczyk strzela nie do obrony, niemalże przy słupku. Zaraz po stracie gola Chelsea zerwała się do ataku. Jakiekolwiek były nadzieje dopóki... Benitez nie zaczął robić zmian. Raz, że powinien je robić wcześniej, ale kto za kogo? Lampard schodzi wchodzi Oscar? Torres za Mikela? Mecz mógłby się już dla nas tak naprawdę zakończyć, bo trudno wywróżyć wtedy coś dobrego. No i koszmar się dopełnił. David Silva znów podaje, tym razem przed pole karne do Carlosa Teveza a ten z daleka posyła pięknym strzałem piłkę do siatki. Petr Cech znów bez szans. 2-0 i do samego końca Manchester City kontrolował przebieg spotkania.



Manchester City 2-0 CHELSEA FC

29 min. Jack Rodwell (Manchester City) - Żółta kartka

37 min. Nascimento Ramires (Chelsea) - Żółta akrtka

40 min. Kolo Toure (Manchester City) - Żółta kartka

43 min. Pablo Zabaleta (Manchester City) - Żółta kartka

51 min. Frank Lampard (Chelsea) - Niewykorzystany rzut karny

63 min. Yaya Toure (Manchester City) - Gol

85 min. Carlos Tevez (Manchester City) - Gol



Stadion: Etihad Stadium

Widzów: 47256

Sędzia: Andre Marriner

Zawodnik meczu - David Silva (Manchester City)



Sytuacja Chelsea w Barclays Premier League po 27 kolejkach



1. Manchester United 68 pkt.

2. Manchester City 56 pkt.

3. CHELSEA FC 49 pkt.

4. Tottenham Hotspur 48 pkt. (26  kolejek)

5. Arsenal 47 pkt.

6. Everton 42 pkt.



Następny mecz to walka o ćwierćfinał pucharu Anglii z Middlesbrough na ich stadionie 27 lutego.


Wnioski


-David Luiz jednak bardziej nadaje się na defensywnego pomocnika. Na środku obrony jest zbyt niepewny,



- Ivanovic powinien odpocząć z 2 mecze, w dodatku, że na rezerwie czeka Cesar Azpillicueta. On moim zdaniem bardzo dobrze spisywał się na prawym boku obrony,



- Skoro mamy taką liczną pomoc a przydałoby się jeszcze ściągnąć bardzo dobrze grającego na wypożyczeniu w Werderze Brema Kevina de Bruyne'a, to nie wiem czy byłoby dobrym pomysłem dalsze zainteresowanie Marouanem Fellainim. Piłkarz Evertonu na razie ma też stagnację swej formy,



- Zdecydowanie priorytetm jest typowy napastnik. Ileż można tego Torresa znosić a jeden Demba Ba, to za mało jak na ten klub. No chyba, że wrócimy Romelu Lukaku, bo chłopak pokazuje kolejnymi trafieniami, że już się zapoznał z warunkami w lidze angielskiej,

Oglądanie TORresa to jest po prostu TORtura


Niemieccy komentatorzy krzyczą przy golu "Tor". Chyba nazwisko Fernando powinno brzmieć teraz dwujęzycznie. Niemieckie "Tor" i angielskie "less". Tak "Torless" to do niego teraz pasuje. Przecież on nawet już teraz nie wygląda jak groźny napastnik. Przewracający się, zagubiony, truchtający na boisku chłopak nie może strzelić piłki. Ba(nie Demba), on nawet nie potrafił w meczu z City uzyskać kontaktu z piłką i usprawiedliwieniem nie może być, że wszedł 10 minut przed, bo na przykład Ba(teraz Demba) wszedł kiedyś na minutę mniej i gola zdobył. Odkąd zaczęła się moda na "Wszyscy trollują Torresa" zachodziłem w głowę, co jest przyczyną. Wiek? Nie ma nawet 30 lat. Kontuzje? Nie spotykały go jakieś straszne ubytki na zdrowiu. Myślałem też, że psychika mu siadła, bo nie radzi sobie z presją 50 milionów funtów. No, ale też nie chce mi się wierzyć, bo ileż można to rozpamiętywać, poza tym miał przebłyski, strzelał bramki dla Chelsea. Nawet już myślałem, że ktoś go zastraszył i kazał mu tak grać, ale teraz już tylko rozwiązanie jest jedno. Jego sytuacja nie jest dobra dla nikogo (chyba, że przeciwników). Z całym szacunkiem dla Fernando, ale powinien odejść latem do innego klubu. Co się stało z królem strzelców EURO 2012? Wiadomo, że coś musi przełamać u niego ten impas: Inny trener, treningi, psychiatra czy zmiana klubu, ważne, by na tym nie cierpiała Chelsea.

Kalendarium 24 lutego


1906r. - Wygrana 2-0 z Chesterfield w Division 2

1912r. - Przegrana 0-2 z Burnley w Divison 2

1921r. - Remis 0-0 z Plymouth Argyle w Pucharze Anglii

1923r. - Przegrana 1-3 z Arsenalem w Division 1

1934r. - Remis 2-2 z Middlesbrough w Divison 1. Debiutowali John O'Hare i Billy Mitchell.

1936r. - Porażka 2-3 z Fulham w Pucharze Anglii

1951r. - Remis 2-2 z Sheffield Wednesday w Division 1. Billy Dickson zaliczył swój debiut dla Chelsea.

1960r. - Remis 2-2 z West Bromwich Albion w Division 1

1962r. - Wygrana 1-0 z Sheffield Wednesday w Division 1. Swój pierwszy mecz w niebieskiej koszulce rozegrał Ron Harris.

1973r. - Wygrana 2-1 z Sheffield Wednesday w Pucharze Anglii.

1979r. - Porażka 1-2 z Bolton Wanderers w Division 1. Eamonn Bannon strzelił jedynego gola dla Chelsea.

1990r. - Wygrana 1-0 z Manchesterem United w Division 1. Gareth Hall zdobył pierwszą bramkę w karierze.

1991r. - Porażka 0-2 z Sheffield Wednesday w Pucharze Ligi

1996r. - Wygrana 3-2 z Southampton w Premier League.

2008r. - Porażka 1-2 z Tottenham Hotspur w Pucharze Ligi.
2010r. - Porażka 1-2 z Interem Mediolan w Lidze Mistrzów

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz