Identycznie jak w lutym. 6 meczy w 3 rozgrywkach!
Luty choć miał 28 dni to miał planowanych 6 spotkań czyli tak samo jak w Marcu. Zagraliśmy jeszcze dodatkowo jedno spotkanie przedwczoraj z Middlesbrough a to dlatego, że musieliśmy rozgrywać powtórkowy mecz z Brentford w Pucharze Anglii. Krótko mówiąc bilans lutego to porażka w najważniejszym meczu miesiąca czyli 2-0 z Manchesterem City, na początku również przegrana z Newcastle United spowodowały, że w walce o pierwsze miejsce w lidze już się praktycznie nie liczymy. Remis wywalczony u siebie ze Spartą Praga oraz wygrana w Pradze a także zwycięstwo z Brentford i Middlesbrough w FA CUP i ligowe 3 pkt. z Wigan dają w sumie średnią formę Chelsea. Wydaje się, że lepiej niż styczeń, ale ciągle nie można powiedzieć, że jest dobrze. W takiej sytuacji przystępujemy do marcowej kampanii. A co nas czeka w ostatnim miesiącu zimy i pierwszym wiosny?
3 mecze w lidze angielskiej:
2 marzec
West Brom
Mecz u siebie
Andre Villas Boas ostatnie spotkanie ligowe w Chelsea rozegrał właśnie z West Bromem. Przegrał, po czym został kilka dni później zwolniony. Podobna sytuacja spotkała Roberta Di Matteo. Jeśli Benitez przegra to spotkanie, to kto wie czy nie puszczą nerwy Abramowiczowi i nie pozbawi go wcześniej posady. West Bromwich Albion jest aktualnie na 7 miejscu i walczy o europejskie puchary. Idzie im nadzwyczaj dobrze i nie czują strachu przed największymi, więc ten mecz może być trudny. Ich (ale też i nasz) najlepszy strzelec w lidze, Romelu Lukaku ma w klauzuli zakaz występowania przeciw Chelsea więc nie wyjdzie na boisko. Nie wolno zapominać o ich drugim bardzo dobrym napastniku, Shamie Longu.
17 marzec
West Ham United
Mecz u siebie
Najlepszy z beniaminków w tym sezonie. Mają zgraną drużynę, ale nie umieją ostatnio dobrze grać na wyjazdach a taki będzie dla nich mecz z Chelsea. Ostatnio furorę robi tam nasz były piłkarz Joe Cole. Jeśli na ten mecz wyjdzie Frank Lampard, to zagra przeciwko klubowi, w którym zaczynał piłkarskie kroki. Odszedł z niego właśnie do Chelsea w 2001r. Derby londyńskich drużyn zawsze rządzą się swoimi prawami więc nie można być pewnym zwycięstwa, zwłaszcza, że drużyna nie jest w optymalnej formie.
31 marzec
Southampton
Mecz wyjazdowy
Utrzymujący się jeszcze nad strefą spadkową Southampton, pokazywało nam w tym sezonie, że potrafią napsuć krwi. Artur Boruc przeżywa drugą młodość na bramce a groźny napastnik Rickie Lambert, jest wysoko w klasyfiikacji strzelców. Jeśli mają swój dzień to potrafią namieszać, ale wydaje mi się, że jeśli Chelsea wygra poprzednie mecze to i w tym da radę, bo powinna już wyjść z kryzysu i kroczyć od zwycięstwa do zwycięstwa. Powinno być mniej więcej jak w pucharowych zmaganiach, kiedy to wygraliśmy 5-1.
W lidze europejskiej 2 mecze:
7 i 14 marzec
Steaua Bukareszt
Mecz i rewanż
Mecz i rewanż
Steaua pokonała Ajax, podczas gdy my wcale nie tak lekką ręką, rozprawiliśmy się ze Spartą Praga. Rumuński klub jest doświadczony w europejskich pucharach i na pewno nie wolno ich lekceważyć zwłaszcza na ich stadionie, gdzie gramy pierwszy mecz. Jeśli tam wygramy sporą przewagą, na Stamford Bridge powinno być dobrze. Przy większym skoncentrowaniu, znajdziemy się w następnej fazie rozgrywek.
1 spotkanie w FA CUP:
10 marzec
Manchester United
na wyjeździe
Graliśmy z nimi już w lidze i jeszcze jeden ligowy mecz przed nami. Graliśmy z nimi w Pucharze Ligi i już myślałem, że nie spotkamy się z nimi w Pucharze Anglii. Niestety, ale los chciał inaczej. Trafiamy na Manchester United, w takiej formie w dodatku na Old Trafford więc małe szanse na wygranie tego meczu, co nie znaczy, że tych szans nie ma. Należy się spodziewać, że na ten mecz wyjdziemy zmotywowani tak jak rywale na 200%. Mam nadzieję, że odkąd zaczął się kryzys w meczu z nimi tak też teraz ten kryzys się zakończy, gdy wygramy ćwierćfinał z czerwonymi diabłami.
Jak było w 2012r.?
Na pewno intensywnie. Graliśmy o trzy mecze więcej niż w tym roku będziemy grać. Miesiąc był ogólnie dobry, bo 6 zwycięstw, 2 porażki i 1 remis. W Champions League ograliśmy Napoli i wygraliśmy pierwszy mecz z Benficą, w lidze właśnie były te dwie wpadki z WBA i Manchesterem City oraz remis z Tottenhamem, ale były też i zwycięstwa nad Stoke City i Aston Villą. W pucharze Ligi trafiliśmy na Birmingham, oraz Leicester City. Oba mecze wygraliśmy a ten pierwszy był dla Roberto Di Matteo debiutanckim w Chelsea w roli trenera. Oby marzec 2013r. był co najmniej taki sam.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz